Proces regeneracji turbosprężarki

Regeneracja turbosprężarki rozpoczyna się od dokładnego obejrzenia i znalezienia wszelakich uszkodzeń zewnętrznych (np. pęknięć na obudowie). Następnie całe urządzenie rozbiera się dokładnie na części.

 

Korpus turbosprężarki jest poddawany myciu i paskowaniu (lub śrutowaniu). Pozwala to na całkowite pozbycie się korozji oraz zanieczyszczeń, a korpus wygląda jak nowy. Dodatkowo można poddać szkiełkowaniu (za pomocą mikrokulek) obudowę kompresora. Dzięki tym procesom obudowa urządzenia wygląda jak nowa.

 

Regeneracja turbin przechodzi teraz do najważniejszej fazy. Pracownicy dokonują szeregu pomiarów (zgodnych z zaleceniami wytwórcy). Przede wszystkim dokładnie sprawdza się, czy elementy wirujące (np. koło kompresji) będą mogły zostać użyte ponownie, czy też będzie trzeba je wymienić na nowe. Jeśli wymagać będą wymiany, serwis skorzysta z oryginalnych części do turbosprężarek, które pochodzą od producenta urządzenia. Jeśli elementy wirujące można wykorzystać ponownie, poddaje się je myciu ultradźwiękowemu.

 

Z kolei za każdym razem dokonuje się wymiany łożyska wirnika oraz wszystkich elementów odpowiedzialnych za uszczelnienie. Wymienia się także pierścienie oporowe oraz odrzutniki olejowe.

 

Następnie przychodzi czas na montaż rdzenia korpusu z wałkiem. Cały zespół rdzenia musi zostać poddany wyważeniu dynamicznemu (aby wyeliminować wszelakie drgania i opory). W czasie testów zespół wirujący jest rozpędzany najpierw do 40 tysięcy obrotów na minutę, a potem do 250 tysięcy (co naśladuje rzeczywiste warunki pracy urządzenia). Ponieważ turbina w czasie pracy wymaga smarowania olejem, od razu sprawdza się także szczelność całego układu i nowo założonych uszczelek.

 

W dalszej kolejności montuje się jedną z najważniejszych części turbosprężarki – kierownicę zmiennej geometrii. Jeśli trzeba ją wymienić, regeneracja będzie nieco droższa. Istnieje też wiele prostych modeli turbosprężarek, które nie mają układu zmiany geometrii i ich łopatki są nieruchome. Sprawny układ natomiast wystarczy poddać jedynie czyszczeniu ultradźwiękami i zamontować go ponownie.

 

Po zamontowaniu układu zmiany geometrii (kierownicy) do turbosprężarki przykręca się kompresor. Na koniec pozostaje jeszcze jeden, finałowy test. Jeśli zachodzi taka potrzeba, dokonuje się regulacji układu sterowania ciśnieniem, po czym urządzenie jest już zregenerowane i w pełni sprawne